Witaminki dla dziewczynki????

napisał/a: Rozanna35 2009-02-07 14:46
Hej, jestem juz mama z 5 letnim doswiadczeniem, ale wlasnie debiutuję, jako mama dziewczynki. Roznice odczulam juz w ciazy - przy Fryderyku nie miałam nudnosci, z Amelką nie moglam rano zrobic nawet tosta, bo tak mi bylo niedobrze. Kolejnym zaskoczeniem jest to, że w szpitalu przepisali małej krople Baby K. To jest preparat z witamina K. Kazali mi to podawac malej 2 razy dziennnie po 5 kropli przez 3 miesiace. Wiadomo Wam cos o tym?? Przy Frycku nie mialam takich zalecen, a przynajmniej nie pamietam...
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-02-07 16:21
niektórzy polecją podawanie dzieciom witaminy K
my nie podawaliśmy bo nasza pediatra nie kazała...ale w szpitalu dostaliśmy ulotkę o tym w tych "paczkach" co się otrzymywało.....
napisał/a: Jusia_P 2009-02-07 18:37
witamina k ma chyba działanie przeciwkrwotoczne, nie pamiętam... jest zalecana dla niemowlaków do 3 m-ca życia...
ale nam pediatra kazał jeden raz dziennie po kropelce... tak samo z wit. d...
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-02-07 18:44
Niedobór i nadmiar

Z niedoborem witaminy K spotykamy się rzadko, gdyż organizm może ją wytwarzać sam za pomocą mikroorganizmów, które znajdują się w jelicie cienkim. Brak witaminy K mogą odczuwać ci, którzy jedzą za mało zielonolistnych warzyw. Poza tym niedobór tej cennej substancji występuje szczególnie u dorosłych podczas kuracji antybiotykowej, jeśli pacjent nadużywa leków, osłabia to bowiem bakterie przewodu pokarmowego produkujące tę witaminę. Działanie witaminy K hamuje także przyjmowanie innych lekarstw, takich jak kumaryna, warfaryna, heparyna i salicylany.

Awitaminozę mogą spowodować też zaburzenia we wchłanianiu pokarmów ograniczające trawienie tłuszczów, jak również uszkodzenia wątroby. Dlatego przy tego rodzaju nieprawidłowościach w funkcjonowaniu organizmu lekarz zaleca zazwyczaj dodatkowo przyjmowanie określonych dawek witaminy K.

Zbyt mała jej ilość może powodować zapalenia jelita, biegunkę oraz celiakię, która charakteryzuje się między innymi zaburzeniami we wchłanianiu tłuszczów. Spożycie witaminy K powinno być większe także u osób mających uporczywe krwawienia z nosa.

Niedobór witaminy K występuje czasem u niemowląt, gdyż ich organizm nie może od razu wytworzyć w przewodzie pokarmowym odpowiedniej ilości bakterii potrzebnych do jej powstania. Aby zapobiec takiej sytuacji, kobietom ciężarnym podaje się uzupełniające dawki witaminy K lub podaje się ją dziecku po porodzie.

Witamina K nie jest toksyczna, ale w dużych dawkach wywołuje żółtaczkę i uszkodzenia tkanki mózgowej u niemowląt. Nadmiar może prowadzić do niedokrwistości. Również podczas leczenia przeciwzakrzepowego należy ostrożnie dawkować witaminę K, aby nie spowodować skutków przeciwnych. Najwięcej witaminy K potrzebują nastolatki oraz ludzie młodzi, w wieku od 19 do 25 lat, a szczególnie kobiety w ciąży i matki karmiące.
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-02-07 18:51
Jusia_P napisal(a):witamina k ma chyba działanie przeciwkrwotoczne, nie pamiętam... jest zalecana dla niemowlaków do 3 m-ca życia...
ale nam pediatra kazał jeden raz dziennie po kropelce... tak samo z wit. d...






Witaminy K zapewniają:
* krzepliwość krwi,
* regulują wytwarzanie protrombiny,
* powodują zatrzymanie krwawienia,
* zmniejszają nadmierne krwawienia miesiączkowe,
* odgrywają rolę w gospodarce wapniowej i mineralizacji tkanek,
* hamują rozwój nowotworów piersi, jajników, okrężnicy, żołądka, pęcherzyka żółciowego, wątroby i nerek.

Niedobór witamin K powoduje:
* słabą krzepliwość krwi,
* łatwość powstawania krwotoków wewnętrznych i zewnętrznych,
* problemy z gojeniem się ran,
* trudności w mineralizacji kości,
* zwiększone ryzyko rozwoju nowotworów, zapalenie jelita, biegunki.

Nadmiar witamin K może powodować:
* rozpad krwinek czerwonych,
* niedokrwistość,
* nadmierne wydzielanie potu,
* uczucie gorąca,
* u niemowląt - żółtaczkę i uszkodzenia tkanki mózgowej.
napisał/a: mgs 2009-02-08 22:33
przy wypisie ze szpitala w książeczkę zdrowia małej wpisali mi że mam podawać wit. K. Podczas wizyty u pediatry już w przychodni - lekarz powiedział mi, że w swojej dotychczasowej praktyce nie spotkał jeszcze noworodka czy niemowlaka z niedokrwistością i konsultował się w tej sprawie z innymi pediatrami. żaden z nich nie proponuje podawania wit. K jeśli dziecko jest zdrowe i nie ma objawów niedokrwistości. poza tym witamina ta jest droga i uważają że niejednokrotnie jest to "zbędny" wydatek. aczkolwiek gdybym sie upierała to może mi wypisać recepte na tą wit :) (ale sie nie upierałam)
jeśli chodzi o wit. D3 to jest to jedyna witamina której nie ma w pokarmie kobiety - dlatego musi być podawana w przypadku karmienia piersią. a przez ile czasu i w jakiej ilości będzie podawana to już indywidualnie ustala pediatra. ja miałam podawać córce 1 kroplę dziennie przez cały okres karmienia piersią. jak córka skończyła rok i zaczęłam podawać jej mleko modyfikowane to pediatra nadal kazał podawać po 1 kropli dziennie - nawet do 3 roku życia. mówił, że jeśli dziecko wypija 600 ml mleka modyfikowanego dziennie (lub mniej) to trzeba podać jeszcze kropelkę wit.D
ale z tego co czytałam na wątkach dot. wit.D3 jej dawkowanie jest właściwie w każdym przypadku inne - co lekarz to inna opinia. ja trzymam sie tego co ustalił mój lekarz :)
napisał/a: emila3000 2009-02-09 05:02
Rozanna35 napisal(a):Hej, jestem juz mama z 5 letnim doswiadczeniem, ale wlasnie debiutuję, jako mama dziewczynki. Roznice odczulam juz w ciazy - przy Fryderyku nie miałam nudnosci, z Amelką nie moglam rano zrobic nawet tosta, bo tak mi bylo niedobrze. Kolejnym zaskoczeniem jest to, że w szpitalu przepisali małej krople Baby K. To jest preparat z witamina K. Kazali mi to podawac malej 2 razy dziennnie po 5 kropli przez 3 miesiace. Wiadomo Wam cos o tym?? Przy Frycku nie mialam takich zalecen, a przynajmniej nie pamietam...


to nie chodzi o plec dziecka... ;) to jest nowy wynalazek... chyba jest dostepny tylko jeden taki preparat...zalecnie podawania obowiazuje rok albo 2... lekarze testuja czy jezeli dzieci ktore beda braly te witaminki beda mniej choroawac na niedokrwistosc i te inne choroby ktore cohenna pewnie wymienila w tym swoim tasiemcu (sorry ale nie chcialo mi sie tego czytac ;) ) ja jestem przeciwniczka wszystkich dodatkowych suplementow diety dla niemowlakow... Julka jest na butki od 2 tyg wiec jej nawet wit d nie dawalam chociaz lekarza przepisal... policzylam ile jest tego mleku i bylo akurat... i bylo lato wtedy... wiec dla mnie to byla kompletna glupota... a nadmiar sztucznych witamin za bardzo obciaza nereczki naszych malenstw, ktore tak samo jak one sa malutkie i nie w pelni wydajne... wiec po co je dodatkowo obciazac...

na temat wit K nie wiem za duzo bo sie tym nie interesowalam... ale nikt ni wie czy to pomoze, czy nasze dziecko jest w grupie ryzyka... itp... tak samo jak z celiakią... tylko jeden procent ludzi jest chora a my musimy sie przez 4 miesiace bawic sie z tym kliekiem glutenowym...
cohenna
napisał/a: cohenna 2009-02-09 06:34
No właśnie emila masz rację bo to nowy wynalazek i wcale o płec dziecka nie chodzi...
napisał/a: emila3000 2009-02-09 15:32
.;)
napisał/a: Aniinka 2009-02-09 16:29
ja swojej nie podawałam, mimo, że neonatolog coś tam o niej burknął;)
wit K podobno podają po to by zapobiec chorobie krwotocznej noworodków... dla mnie to kolejny wymysł:p
podobnie z wit d, wg mnie pokarm kobiety zawiera wszystko czego dziecklu potrzeba, dokładnie w takich ilościach, w jakich jest to konieczne, dlatego jeśli kobieta odżywia się prawidłowo, to uważam, że podawanie witamin jest zbędne, ale to tylko moje zdanie i pewnie zaraz zostanę za to zjedzona:p
ja swojej córce nie podawałam wit d, łykałam tran, do tego codzinne spacery i wszystko jest w jak najlepszym porządku
pozdrawiam
napisał/a: emila3000 2009-02-10 00:58
karmiac piersia zastanowilambym sie nad ta wit d... ale wystarczy doslownie kilka min na sloncu zeby wytworzylo sie jej wystarczajaco duzo... ale jezei wszystko jest ok to znaczy ze lekarze znowu nam wciskaja kit ze kazde dziecko te witaminy potrzebuje... a ja glupia czasem sie stresowalam ze moze jednak tej wit d potrzebuje... doszukiwalam sie jakis ciemiaczek, i innych glupot... ;p napewno sztuczne wit nie sa obojetne dla organizmu a zlaszcza tak malego i jego nereczek... wiec nie ma co ich nie potrzebnie dawac...
napisał/a: MultiMama 2009-02-12 00:51
mgs napisal(a):przy wypisie ze szpitala w książeczkę zdrowia małej wpisali mi że mam podawać wit. K. Podczas wizyty u pediatry już w przychodni - lekarz powiedział mi, że w swojej dotychczasowej praktyce nie spotkał jeszcze noworodka czy niemowlaka z niedokrwistością i konsultował się w tej sprawie z innymi pediatrami. żaden z nich nie proponuje podawania wit. K jeśli dziecko jest zdrowe i nie ma objawów niedokrwistości. poza tym witamina ta jest droga i uważają że niejednokrotnie jest to "zbędny" wydatek. aczkolwiek gdybym sie upierała to może mi wypisać recepte na tą wit :) (ale sie nie upierałam)
jeśli chodzi o wit. D3 to jest to jedyna witamina której nie ma w pokarmie kobiety - dlatego musi być podawana w przypadku karmienia piersią. a przez ile czasu i w jakiej ilości będzie podawana to już indywidualnie ustala pediatra. ja miałam podawać córce 1 kroplę dziennie przez cały okres karmienia piersią. jak córka skończyła rok i zaczęłam podawać jej mleko modyfikowane to pediatra nadal kazał podawać po 1 kropli dziennie - nawet do 3 roku życia. mówił, że jeśli dziecko wypija 600 ml mleka modyfikowanego dziennie (lub mniej) to trzeba podać jeszcze kropelkę wit.D
ale z tego co czytałam na wątkach dot. wit.D3 jej dawkowanie jest właściwie w każdym przypadku inne - co lekarz to inna opinia. ja trzymam sie tego co ustalił mój lekarz :)



Bzdury Kochaniutka! Radzę zmienić pediatrę, bo chyba nie jest na bieżąco z zaleceniami i mało czyta literatury fachowej. Witamina K była podawana noworodkom od lat!!! Tle ze do 2007 roku dzieci dostawały ją po urodzeniu w zastrzyku, w bardzo wysokim stężeniu (1mg domięśniowo). Nie pytano matek czy będą karmić piersią czy podawać mleko modyfikowane - WSTRZYKIWANO WITAMINĘ K WSZYSTKIM JAK LECI. Anielka miała zastrzyk. A po 3 tygodniach, że musiałam przestać karmić piersią.Aniela dostała więc niepotrzebnie MEGADAWKĘ witaminy K.
Natomiast w 2007 roku zminił się w Polsce schemat profilaktyki choroby krwotocznej. Zamiast konskiej dawki domięsniowo teraz dzieciom podaje się w szpitalu, połowę tej dawki a dzieciom karmionym WYŁĄCZNIE PIERSIĄ zaleca się podawanie witaminy K doustnie do ukończenia 3 miesiąca życia.
Piotrusia karmię na razie piersią i podaję mu Baby K. Jeżeli będę musiała go dokarmiać, mam odstawić krople.
Więc Moje Drogie - witamina K to nie nowy wynalazek, lecz stary sposób profilaktyki skazy krwotocznej. Ale na pewno jest na temat witaminy k duża dezinformacja. O pneumokokach trąbią w telewizji, a o zmianie profilaktyki krwawień u noworodków telewizja i radio milczy. Bajzel na kółkach.
I radziłabym nie siać anarchii na tym forum, tylko poczytać sobie w necie opisy wypadków, gdy niemowlakom nie podawano witaminy K. Lepiej może zdać się na MĄDREGO PEDIATRĘ, niż doradzać innym łamanie zaleceń medycznych. A jak coś się stanie dziecku, to poczujesz się odpowiedzialna, że dałaś kobiecie złą radę??

Jeżeli chodzi o witaminę D - to tez są zmiany. W związku z odradzaniem dopajania dzieci karmionych piersią, u dzieci które dostawały z witaminę D pojawia się kamica nerkowa. Pediatrzy z Prokocimia zalecają, żeby nie stosować powszechnie np Vigantolu - bo ma za dużą dawkę witaminy D. Raczej idą tak jak z witaminą K w stronę mikrodawek, które nie obciążają nerek i małego organizmu.
Rozsądku życzę!